W obliczu wygasającej już epidemii koronawirusa oraz w oczekiwaniu na jesienny wysyp zachorowań związanych z grypą, warto zabezpieczyć swoje drogi oddechowe przed czynnikami infekcyjnymi. Klasyczne maseczki, które musimy nosić na co dzień nie są w stanie zagwarantować pełnej ochrony przed Sars-CoV2 i wirusem grypy, jednakowoż już dostępne do kupna (np. z Chin) maseczki N95 (FFP2/KN95) przy utrzymaniu szczelności mogą nam służyć przez długi czas.
Wytyczne dotyczące regeneracji maseczek
W perspektywie globalnych niedoborów środków ochrony osobistej, koniecznością okazuje się zaimplementowanie nowoczesnych rozwiązań, do których zalicza się m.in oparta na dowodach naukowych regeneracja maseczek. Tego rodzaju działania wymagają wykorzystania kilku prostych narzędzi:
-
Piekarnika/ Kuchenki mikrofalowej.
-
Lampy UVC (254nm) w połączeniu z listwą 8W,
-
Myjki parowej i perhydrolu
Są to warianty metod wykorzystywanych w szpitalach. Zachowując środki ostrożności możemy oczyścić maseczki FFP2 i wyższych klas, jednakowoż ilość cyklów regeneracji jest zależna od zastosowanej metody. Najlepiej przebadane i zaimplementowane m.in. w szpitalach w Nebrasce metody regeneracji wykorzystują lampę UV-C. Przy mocy 8W świetlówki, czas dezynfekcji po 15 min z każdej strony wystarczy w zupełności, aby usunąć z jej powierzchni drobnoustroje, w tym potencjalnego koronawirusa.
Pamiętajmy, aby nie używać do dezynfekcji roztworów alkoholu – powoduje on utratę szczelności poprzez zaburzenie ładunków elektrycznych w obrębie masek, które pozwalają wyłapywać drobne cząsteczki.